Przejdź do głównej zawartości

Muffiny bardzo czekoladowe ;)

Mamy naprawdę cudowną jesień w tym roku, wcale nie chce się siedzieć w szkole czy na uczelni. Dlatego po całej niedzieli spędzonej w ławce miło było wrócić do domu i coś upiec.
Dziś padło na czekoladowe muffiny. Stwierdziłam, że muszę wypróbować moją nową foremkę. I już mogę powiedzieć, że jestem z niej bardzo zadowolona. Jedynym jej mankamentem jest to, że mieści tylko 6 babeczek, przez co niestety dłużej trwało pieczenie. ;)
Użyłam pomarańczowych papilotek, ze względu na skojarzenie koloru ze zbliżającym się Halloween. Zostało mi kawałek czekolady, wiec wypróbowałam nawet zrobić dekorację w tym stylu. Coś a'la nagrobek. Żałuję teraz, że nie kupiłam więcej czekolady i że, nie pomyślałam żeby zrobić więcej dekoracji.

PRZEPIS:

Składniki:

  • 150 g masła
  • półtorej tabliczki czekolady (dowolnej, ja użyłam gorzkiej)
  • 300 g mąki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 2 łyżki kakao
  • 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
  • 1 szklanka cukru
  • cukier wanilinowy 
  • 2  jajka
  • pół szklanki śmietany 12%


Piekarnik nagrzać do 180 stopni C (u mnie góra i dół bez termoobiegu). Formę na muffiny wyłożyć papilotkami. Masło roztopić i ostudzić. Czekoladę pokroić na kawałeczki.
Mąkę przesiać do miski razem z proszkiem do pieczenia, sodą, kakao, kawą. Ja zrobiłam to dwa razy, żeby składniki dobrze się wymieszały. Dodać cukier, cukier wanilinowy, wymieszać, odstawić.
Jajka rozmiksować w drugiej misce razem ze śmietaną.
Teraz wszystkie składniki delikatnie łączymy za pomocą łyżki: do sypkich, przesianych składników dodajemy masę jajeczną i kilkakrotnie delikatnie mieszamy łyżką, dodajemy roztopione masło a za chwilę posiekaną czekoladę. Mieszamy.
Masę wyłożyć do papilotek i wstawić do piekarnika. Piec przez około 20 minut.

Przepis zaczerpnięty z internetu i odrobinę przeze mnie zmodyfikowany.
Korzystam z aparatu w telefonie i jestem fatalnym fotografem, więc proszę o wyrozumiałość, jeżeli chodzi o jakość zdjęć :)



Jeżeli ktoś ma ochotę to zapraszam, jeszcze dużo zostało ;)

Komentarze

  1. Wow, rewelacyjnie Ci wyszły! Mi nigdy tak ładnie nie chcą wyrosnąć:P Muszę skorzystać z Twojego przepisu! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. znajdzie się coś dla mnie? ;>
    wyglądają smacznie, pozdrawiam i zapraszam do siebie A,

    OdpowiedzUsuń
  3. Onomnioomnom jadłabym
    Obserwujemy ? Jeśli tak to zaobserwuj pierwsza i napisz w komentarzu :)
    http://dark-paradise1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. muffiny wkręcają!

    kuknij do nas ;)
    martyna z PLDesign

    OdpowiedzUsuń
  5. dzięki za opinię! :)
    ...skoro tak to obserwuj nas ;) może znajdziesz coś dla siebie ;)
    już niedługo nowości ;)

    pozdrawiam, martyna z PLDesign

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojj zjadłabym! Muffinki to jedyna rzecz, którą potrafię upiec ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. czekam na nowego posta! ;)

    zajrzyj na naszego bloga - ukazał się nowy post w sprawie zakupu naszych bransoletek ;)
    pozdrawiam, martyna z PLDesign

    OdpowiedzUsuń
  8. mmm jadłabym :)
    obserwuję
    zapraszam do siebie :) http://pannakatt.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Mhmm daj jedną :) Wyglądają rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hmm, mam trochę inny przepis na muffiny, ale nie są aż tak puszyste, jakbym sobie tego życzyła ;) Następnym razem wypróbuję Twój ;)
    Pozdrawiam gorąco
    koalashouse.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Mmm, wyglądają przepysznie :) Szczególnie dla kogoś kto zwykle kupuje gotowe, czyli dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

DIY: rękawiczki

Dla odstresowania po dzisiejszym dniu, wzięłam do ręki igłę i nitkę. No i powstał nowy post :) Pamiętacie jeszcze DIY: czapki?? Jeżeli tak, to się cieszę, jeżeli nie to  KLIKNIJ TUTAJ  by sobie przypomnieć :) Piszę o tym dlatego, że dzisiejszy post wiąże się właśnie z tamtym. No bo co zrobić ze skrawkami swetra, gdy już uszyliśmy sobie czapkę? Wyrzucić? O nie! Spójrzcie co można zrobić używając podstawowych narzędzi krawieckich, czyli igły, nitki i nożyczek oraz rękawów, które pozostały po poprzednim eksperymentowaniu.  Wystarczy odmierzyć swoją dłoń lub tak jak ja zrobiłam, rękawiczkę w zeszłego roku. Wycinamy kształt jaki chcemy otrzymać i zszywamy, oczywiście na odwrotnej stronie. Potem już tylko wywijamy i mamy cieplutkie rękawiczki na zimę :) Prawda, że nie warto nigdy niczego marnować? :)

Świąteczne wypieki

Mamy dzisiaj Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego, czyli pierwszy dzień świąt wielkanocnych i zarazem najważniejsze święto w ciągu roku. Należy je odpowiednio uczcić, dlatego upiekłam trochę ciast i chciałabym wam je pokazać :) Po pierwsze BABKA Z KRÓWKAMI Babki z krówkami nie robiłam po raz pierwszy, a jednak coś mi nie zagrało. Czy to źle? Nie do końca. Udało się wybrnąć z tej sytuacji. Na początek może przepis. Składniki: 200 g margaryny 1,5 szklanki mąki 3/4 szklanki cukru 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia 125 ml ajerkoniaku 200 g kruchych krówek szczypta soli 5 jajek Krówki pokroić i obsypać odrobiną mąki. Pozostałą mąkę, proszek do pieczenia i sól wymieszać. Margarynę utrzeć z cukrem. Dodawać po 1 jajku, wlać ajerkoniak i dodawać po łyżce mieszanki z mąką. Wsypać krówki i delikatnie wymieszać łyżką.  Piec 40 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. Ten przepis zawsze mi wychodził. Ale tym razem popełniłam błąd. Nie jestem do końca pewna jaki, może

BIRTHDAY MEMORIES

Bardzo dawno mnie tu nie było, ale nie zrezygnowałam z bloga. :) Dzisiejszy post odnosi się do niedawno przeze mnie obchodzonych urodzin. Chciałabym jeszcze raz podziękować wszystkim przybyłym, oraz wszystkim tym, którzy o mnie pamiętali.:) Dostałam przecudowny torcik, który "piekli", moi ukochani współlokatorzy. Był i szampanowy toast. Dostałam też to cudo, które do mnie akurat pasuje idealnie. Nigdy nie mogłam znaleźć idealnego, oryginalnego przepisu na muffinki. Teraz już nie muszę daleko szukać. :) No i prezent najważniejszy, który dostaję cały czas, czyli ogrom wsparcia i miłości ♥ ♥ A już niedługo zapraszam na posty ze świątecznymi wypiekami :)